Historia

„W imię Pańskie. Amen. Na wieczną pamiątkę rzeczy. Ponieważ co w czasie ręka ludzka zdziałała, wnet po osobno wniwecz się obraca, przeto ja, Bartosz Ligęza, starosta krakowski, uczciwy i do czynu skory człowiek, ufundowawszy w majątku mym Szreniawie kościół w części murowany, w części drewniany pod wezwaniem Narodzenia N. Maryi Panny, dotąd nie mający swego rządcy, przeznaczam dla jego rządcy następujące uposażenie…” – tak rozpoczyna się w przekładzie na język polski akt erekcyjny kościoła w Szreniawie z 26 listopada 1314 roku. Dokument podpisany był w Szreniawie, dziedzicznej wsi fundatora. Ligęzowie (Ligenzowie) byli szlachtą pieczętującą się herbem Śreniawa (Szreniawa). Do nich należały wsie położone u źródeł i w górnym biegu rzeko Szreniawy.

W średniowieczu częstym zjawiskiem było, iż przedstawiciele możnych rodów fundowali klasztory i kościoły parafialne, aby podnieść swoją pozycję wśród braci szlachty i ludu. Fundator nabywał wieczyste prawo patronatu, a kościół i jego proboszcz byli hojnie uposażani. Według cytowanego na wstępie dokumentu rządca kościoła szreniawskiego otrzymał: dom z ogrodem, trzy przylegające role kmiece (około 12 hektarów), trzech poddanych, wolny wyrąb w lasach, czynsz w naturze i dziesięcinę snopkową zarówno od folwarku wsi Szreniawy, jak też i od mieszkańców wszystkich pozostałych wsi wchodzących w skład parafii: Adamowic, Sulisławic, Makowa, Wierzchowiska, Dąbrowca, Szarkówki, Witowic, Podlesic, Trzebienic, Przybysławic, Lgoty i Mostku. Parafia w Szreniawie należała więc do zamożnych. Jej roczny dochód wynosił około 11 grzywien, a grzywna równała się około 2000 gramom srebra. Dochód ten był wyższy od parafii w Słomnikach. Dziesięcinę snopkową „od wszelkiego ziarna” proboszcz miał odbierać osobiście, natomiast tzw. meszne, czyli 40 miar (około 20 kwintali) jęczmienia i owsa mieszkańcy parafii mieli dostarczać na uroczystość św. Marcina Biskupa.

Szreniawska parafia należała początkowo do dekanatu w Prandocinie, później do Wysocic. Była nie tylko najmniejszą jednostką administracji kościelnej, ale również państwowej. Obszar parafii należał do powiatu proszowickiego. Wokół kościoła parafialnego do początków XIX wieku znajdował się cmentarz grzebalny. Zmarli proboszczowie chowani byli natomiast pod ołtarzami lub w podziemiach kościoła.

Wzniesiony przez Ligęzę kościół przetrwał do 1615 roku. Wtedy to ks. Feliks Pękowski zbudował nową świątynię.

Jak budowano kościół w Szreniawie

Po klęsce powstania styczniowego nastąpił podział większości majątków szlacheckich w parafii Szreniawa. Na przełomie XIX i XX wieku mieszkało tu około 5 tysięcy ludzi. Dawny drewniany kościół nie mógł pomieścić takiej liczby wiernych. W świątyni było tak duszno i gorąco, że świece na ołtarzu gięły się i spadały, ludzi mdleli, a ksiądz każdą sumę musiał odchorować. W tej sytuacji z inspiracji ówczesnego proboszcza, ks. Wincentego Biechońskiego przystąpiono do budowy kościoła murowanego, który pomieściłby wszystkich wiernych. Nadzór nad budową sprawowali: Kazimierz Zdanowski, właściciel folwarku w Szreniawie, Stefan Kozłowski, właściciel ziemski z Przybysławic oraz włościanie: Hieronim Bijak i Karol Pokwap. Parafianie zaś zobowiązali się płacić coroczne składki w wysokości jednego rubla z morgi. Składki przeznaczano na zakup cegły, drzewa i innych materiałów. Roboty prowadzili miejscowi murarze i cieśle kierowani przez majstra Jana Grimma z Kielc.

Fundamenty pod kościół założono w 1903 roku. Kłopoty finansowe sprawiły jednak, że w latach 1904 – 1905 pracę przerwano. Mimo pożyczki 2700 rubli zaciągniętej na 6 procent od pana Biukiewicza z Grodźca, budowano dalej sposobem gospodarczym, aby obniżyć koszty. Prace przyśpieszono, kiedy 7 grudnia 1907 roku nowym proboszczem został ks. Lucjan Tomasik. Za jego sugestią kościół powiększono, budując ramiona poprzeczne, tzw. transept, oraz kaplice. Gdy zabrakło pieniędzy na nową cegłę, rozebrano starą dzwonnicę, a materiał z niej użyto do murów i sklepień naw bocznych. Stare płyty kamienne użyto do ułożenia posadzki. W roku 1908 kościół przykryto prowizorycznym dachem oraz przeniesiono ołtarz główny i ołtarze boczne ze starego kościoła. W pracy wyróżniali się murarz Benedykt Micek i cieśla Adam Kowalczyk.

Nie obeszło się bez wypadków. W czasie rozładunku drzewa zginął Michał Cencek z Mostku, a kilku robotników potłukło się, gdy runęło rusztowanie. W lipcu 1909 roku znaczne szkody uczynił piorun, uderzając w sygnaturę.

Nadszedł wreszcie długo oczekiwany dzień. 12 września 1909 roku była piękna pogoda. Na placu przykościelnym zgromadziło się kilka tysięcy ludzi. Ostatnią Mszę św. w starym kościele odprawił proboszcz, ks. Lucjan Tomasik. Następnie ks. Józef Kwiatkowski, szambelan Jego Świątobliwości Ojca św., dziekan i proboszcz miechowski dokonał poświęcenia nowego kościoła. Pierwszą Mszę św. w nowej świątyni celebrował ks. Mieczysław Froelich z Pogoni koiło Sosnowca, a Słowo Boże głosił ks. Franciszek Gola z Niwki. Serca parafian przepełniała radość, że ich trud nie poszedł na marne, a oni mogą złożyć hołd Bogu w nowym kościele.

/tekst: Krzysztof Mucha/